kapłankę wiedzy w Ageja i Enków, zaś na cześć królowej Tatry złorzyła śluby dziewictwa. Według jednej z legend, przytaczanej przez ,,Codex vimrothensis’’, w bardzo młodym wieku, królewna została użądlona przez szerszenia w oko i groziła jej śmierć, zaś uzdrowiona została dzięki chuście św. Weroniki, która na zaproszenie Kraka przybyła do Analapii. Jakkolwiek by było, Wanda przez dłuższy czas pełniła posługę kapłanki w chramie w Neście, aż do czasu gdy możni analapijscy zabrali ją do stołecznego Grakchova i koronowali na królową w miejsce jej brata Juliusza, który zhańbił się bratobójstwem. Wanda zawsze jaśniała przykładem licznych cnót, właściwych córce wielkiego króla. Była szczerze pobożna, dobra dla ludzi i zwierząt, troszczyła się o ubogich, wdowy i sieroty, łagodna, pełna wdzięku i obyta towarzysko, znała rozliczne nauki i sztuki - tajemnice roślin, zwierząt i minerałów, w ogromnych bibliotekach w Grakchovie i w Posanie zgromadziła miliard ksiąg z całego ówczesnego świata, biegle władała paroma językami (starokrasnym, słowiańskim, germańskim, celtyckim, greką, łaciną, egipskim, hebrajskim i chaldejskim), umiała nie tylko z wielkim wdziękiem tańczyć i śpiewać, ale też jeździć konno, biegać, pływać i walczyć każdym rodzajem broni, lepiej od niejednego mężczyzny. W przebraniu żebraczki przemierzała swe królestwo i prosiła o gościnę możnych i ubogich. Ci pierwsi wypędzali ją, rzucając w nią czerstwym chlebem, lub zgniłą rzepą, ci drudzy zaś dawali to co mieli najlepszego. Potem królowa zapraszała jednych i drugich na zamek na szczycie wzgórza Vovel i częstowała tym co jej dano. Analapowie ją ubóstwiali, jeden tylko arcykapłan Wisław knuł przeciw niej, za to, że odrzuciła jego zaloty. Wanda zetknęła się z młodym jeszcze chrześcijaństwem, w czasie podróży dyplomatycznej do Rzymu. Pod postacią żmii obserwowała łamanie chleba z udziałem samego św. Piotra, a ponieważ, w dobrej co prawda wierze, uprawiała magię, skończyło się to opętaniem. Na szczęście św. Piotr wyrzucił z niej demona i widząc, że grozi jej śmierć, bezwłocznie ochrzcił nią. Odtąd Wanda zaprzyjaźniła się z chrześcijanami, a zwłaszcza ze św. Chrystolubcem, którego kazanie słuchała. Chciała nawet najechać Rzym, by wymóc na cesarzu zaprzestanie prześladowań, lecz Chrystolubiec stanowczo odmówił. Wanda udała się z nim do Ziemi Świętej – do Nazaretu, nad Jordan, Jezioro Galilejskie, do Betsaidy, Korozain i Kafarnaum, oraz do Jerozolimy, przez Słowian zwanej Bożym Grodem, gdzie odprawiono Drogę Krzyżową. W Jerozolimie, Wanda spotkała również ochrzczonego, starego Żyda, Daniela z Cezarei Nadmorskiej, który wbrew wskazaniom rabinów przyjaźnił się z jej ojcem, na długo, nim ten został królem Analapii. Po powrocie do stołecznego Grakchova, Wanda zniszczyła posążki Enków w kaplicy na zamku Vovel i zastąpiła je mozaikowym znakiem ryby, symbolizującej Jezusa Chrystusa. Na potrzeby ubogich z gminy grakchovskiej oddała resztę swych klejnotów. Przewrotny Wisław wykorzystał porzucenie przez królową wiary ojców do zabicia jej. Wanda została zasztyletowana i wrzucona do Visany. Umierając przebaczyła swym wrogom. Wisław rozpuścił plotkę, że ukochana królowa Analapów zginęła, bo nie chciała zostać żoną Rätgarda (potomek popielidów , rud bra) , tyrana Lemanów i wielu Polaków do dzisiaj w to wierzy. Arcykapłan ponadto rozpoczął prześladowanie pierwszej gminy chrześcijańskiej w Analapii – skazał na śmierć Chrystolubca i wojewodę Bronisława. Wandzie usypano kopiec, istniejący do dziś w Krakowie, podobnie jak kopiec jej ojca. Wisław został wnet obalony przez Wilka I, odnalezionego syna Lecha II i Bożeny Wieszczki, który został kolejnym królem Analapii.
kapłanka Wanda i Krakus
>W KRĘGU INSPIRACJI ARTYSTYCZNYCH
Na powstanie Lilli Wenedy największy wpływ miały zamierzenia artystyczno-ideowe poety.
Ale swój udział w kształtowaniu określonych elementów miały tez obce i rodzime inspiracje artystyczne.
Postać tytułowa jest kluczem do ustalenia tradycji literackiej utworu. Genezę tej postaci autor wyjaśniał w liście do Krasińskiego.
Przebywając 5 lat wcześniej nad jeziorem w Szwajcarii, blisko miasteczka Villeneuve, niedaleko od Avencium,
położone niedaleko zamku Chillon i skał Heloizy. Zobaczył tam grobowiec z napisem
„ JULIA ALPINULA / TU LEŻĘ / NIESZCZEŚLIWEGO OJCA,
NIESZCZĘSLIWA CÓRKA / BOGÓW AVENTYŃSKICH KAPŁANKA.
/ WYPROSIC OJCA OD ŚMIERCI NIE MOGŁAM. / NIESZCZĘŚLIWIE UMRZEC W LOSACYH JEGO BYŁO.
ŻYŁAM LAT XXIII.” To ta dziewczyna zamieniał się w Lillę Wenedę. „chciałem ten kwiat przenieść do Polski:
niosłem go ze świętym uczuciem, aby nie strącić zeń rosy, listka nie ułamać”- Słowacki.
Zamek Chillon i grobowiec Julii Alpinula to nie tylko fragmenty opisu zwiedzanej przez poetę krainy
ale także wskazanie na twórczość lorda Byrona i oddziaływanie jego poematów:
Więźnia Chillonu i Wędrówek Chile Harolda na określone elementy Lilli Wenedy.
Prawdopodobnie tez z tego drugiego poematu Słowacki dowiedział się po raz pierwszy o napisie-
Nb. jest on w rzeczywistości falsyfikatem z XVI w, gdyż w przypisie Byron podaje informacje o legendzie zwianej z jej postacią.
Stad wywodzi się pomysł o córce usiłującej ratować ojca. Podobnie tez „skały Heloizy”
poświadczają znajomość powieści Rousseau Nowa Heloiza.
W założeniach koncepcji artystyczno-ideowej Lilli Wenedy już niejako a priori tkwiła konieczność
sięgnięcia do dwóch szczególnie ważnych złóż inspirujących: mitologii i tragedii antycznej oraz mitów celtyckich.
Do najważniejszych pomysłów wywodzących się z tradycji antycznej należy oparcie przez
Słowackiego tragedii wenetyjskiej na antycznej koncepcji losu jako klątwy bożej (fatum).
Na koncepcji tej poeta opiera swą literacką motywacje klęski Wenedów stanowiącą metaforę
losów Polski i Polaków w czasach współczesnych . Reminiscencje antyczne w utworze można
podzielić na genologiczno-formalne oraz tematyczno= motywowe.
Do pierwszej grupy należy zaliczyć stylizację utworu na
„pół posagowa formę Eurypidesa tragedii” wyrażającą się w tym przypadku na wprowadzeniu chórów na końcu aktów,
czy wyzyskiwanie stichomii, czyli wymiany krótkich z reguły przeciwstawnych sobie w treści zdań przez
postacie toczące ze sobą spór. Z kolei np. postać Rozy musi kojarzyć się z Kasandrą znana z tragedii Ajschylosa.
Wenedyjska wieszczka bliska jest tez Elektrze Sofoklesa i Eurypidesa.
Podobne maja związki np. postaci Cerwida z oślepionym Edypem,
Lelum i Polelum z Kastorem i Polluksem czy motywy narzeczeńskiej miłości łączącej Lille z jej bratem.
To wyzyskiwanie tematu i struktury mitów wskazuje kierunki i cele stylizacji artystycznej i ideowej
tragedii wenetyjskiej. Do zasadniczych źródeł wiedzy Słowackiego o kulturze celtyckiejnależały słynne Pieśni Osjana. .
podobna role spełniały również powieść Chateaubrianda Męczennicy.
Z niej poeta wyprowadził szereg szczegółów i elementów związanych najogólniej mówiącstrona
kulturową i obrzędową życia Wenedów. Wymienić trzeba tez Eddę, zbiór skandynawskich mitów przetłumaczonych po raz pierwszy
przez Joachima Lelewela w 1807r. motywację do wykorzystania tego zbioru mitów stanowiła ówczesna teoria
o powstaniu państwa polskiego w wyniku podboju. Jako najeźdźców wymieniano Celtów albo właśnie Normanów.
W tragedii odwoływał się Słowacki przede wszystkim do mrocznej, tajemniczej i groźnej nastrojowości Eddy,
graniczącej niekiedy z frenetyzmem. Przejął wiec określone szczegóły groźnego tła ze skandynawskich mitów,
postać krwawej wieszczki Rozy czy wzmianki o Odynie. Stad tez wywodzą się inne motywy przesycone elementami makabry.
Natężenia nastroju grozy, makabry sięga momentami u Słowackiego stopień szczególnie wysoki.
Watro przypomnieć że frenetyzm („literatura szalona”, która lubowała się w przesycaniu tekstów opisami makabry, zbrodni,
szaleństwa, patologii, satanizmu, wyuzdania) jest jedna z istotniejszych cech warsztatu poetyckiego autora Lilli Wenedy.
Literackie inspiracje w Lilli Wenedzie nie ograniczają się tylko do wymienionych złóż inspirujących.
Wymienione wcześniej utwory oddziaływały na całość kształtu ideowego i artystycznego tragedii.
Ale istnieje tez cały zespół motywów i epizodów drobniejszych mających swój rodowód literacki.
Motyw dwoistego rycerza Lelum-Polelum może wywodzić się z Czcicieli ognia Thomasa Moore’a.
Ale i w Męczennikach Chateaumberiand’a pojawiają się dwaj skuci łańcuchem Frankowie. Sło...
Święte Wanda i Libusza
kapłankę wiedzy w Ageja i Enków, zaś na cześć królowej Tatry złorzyła śluby dziewictwa. Według jednej z legend, przytaczanej przez ,,Codex vimrothensis’’, w bardzo młodym wieku, królewna została użądlona przez szerszenia w oko i groziła jej śmierć, zaś uzdrowiona została dzięki chuście św. Weroniki, która na zaproszenie Kraka przybyła do Analapii. Jakkolwiek by było, Wanda przez dłuższy czas pełniła posługę kapłanki w chramie w Neście, aż do czasu gdy możni analapijscy zabrali ją do stołecznego Grakchova i koronowali na królową w miejsce jej brata Juliusza, który zhańbił się bratobójstwem. Wanda zawsze jaśniała przykładem licznych cnót, właściwych córce wielkiego króla. Była szczerze pobożna, dobra dla ludzi i zwierząt, troszczyła się o ubogich, wdowy i sieroty, łagodna, pełna wdzięku i obyta towarzysko, znała rozliczne nauki i sztuki - tajemnice roślin, zwierząt i minerałów, w ogromnych bibliotekach w Grakchovie i w Posanie zgromadziła miliard ksiąg z całego ówczesnego świata, biegle władała paroma językami (starokrasnym, słowiańskim, germańskim, celtyckim, greką, łaciną, egipskim, hebrajskim i chaldejskim), umiała nie tylko z wielkim wdziękiem tańczyć i śpiewać, ale też jeździć konno, biegać, pływać i walczyć każdym rodzajem broni, lepiej od niejednego mężczyzny. W przebraniu żebraczki przemierzała swe królestwo i prosiła o gościnę możnych i ubogich. Ci pierwsi wypędzali ją, rzucając w nią czerstwym chlebem, lub zgniłą rzepą, ci drudzy zaś dawali to co mieli najlepszego. Potem królowa zapraszała jednych i drugich na zamek na szczycie wzgórza Vovel i częstowała tym co jej dano. Analapowie ją ubóstwiali, jeden tylko arcykapłan Wisław knuł przeciw niej, za to, że odrzuciła jego zaloty. Wanda zetknęła się z młodym jeszcze chrześcijaństwem, w czasie podróży dyplomatycznej do Rzymu. Pod postacią żmii obserwowała łamanie chleba z udziałem samego św. Piotra, a ponieważ, w dobrej co prawda wierze, uprawiała magię, skończyło się to opętaniem. Na szczęście św. Piotr wyrzucił z niej demona i widząc, że grozi jej śmierć, bezwłocznie ochrzcił nią. Odtąd Wanda zaprzyjaźniła się z chrześcijanami, a zwłaszcza ze św. Chrystolubcem, którego kazanie słuchała. Chciała nawet najechać Rzym, by wymóc na cesarzu zaprzestanie prześladowań, lecz Chrystolubiec stanowczo odmówił. Wanda udała się z nim do Ziemi Świętej – do Nazaretu, nad Jordan, Jezioro Galilejskie, do Betsaidy, Korozain i Kafarnaum, oraz do Jerozolimy, przez Słowian zwanej Bożym Grodem, gdzie odprawiono Drogę Krzyżową. W Jerozolimie, Wanda spotkała również ochrzczonego, starego Żyda, Daniela z Cezarei Nadmorskiej, który wbrew wskazaniom rabinów przyjaźnił się z jej ojcem, na długo, nim ten został królem Analapii. Po powrocie do stołecznego Grakchova, Wanda zniszczyła posążki Enków w kaplicy na zamku Vovel i zastąpiła je mozaikowym znakiem ryby, symbolizującej Jezusa Chrystusa. Na potrzeby ubogich z gminy grakchovskiej oddała resztę swych klejnotów. Przewrotny Wisław wykorzystał porzucenie przez królową wiary ojców do zabicia jej. Wanda została zasztyletowana i wrzucona do Visany. Umierając przebaczyła swym wrogom. Wisław rozpuścił plotkę, że ukochana królowa Analapów zginęła, bo nie chciała zostać żoną Rätgarda (potomek popielidów , rud bra) , tyrana Lemanów i wielu Polaków do dzisiaj w to wierzy. Arcykapłan ponadto rozpoczął prześladowanie pierwszej gminy chrześcijańskiej w Analapii – skazał na śmierć Chrystolubca i wojewodę Bronisława. Wandzie usypano kopiec, istniejący do dziś w Krakowie, podobnie jak kopiec jej ojca. Wisław został wnet obalony przez Wilka I, odnalezionego syna Lecha II i Bożeny Wieszczki, który został kolejnym królem Analapii.
http://svasti.org/cd/Izwor/pop_plik/wanda.htm
1... W okresie żywota Kapłanki Wiedzy Wandy św. Krulowej LE HIS tanu nikt nie słyszał o Germanii , owa GER MAN powstało z początkiem Jezusowych diabłów
GENEZA
Lillę Wenedę ukończył Słowacki około pierwszej połowy grudnia 1839r. , gdy przebywał w Paryżu. Rok później utwór ukazał się drukiem. W zamierzeniach poety miał być fragmentem większej całości. Zapowiadał bowiem napisanie „wielkiego poematu w rodzaju Ariosta, który ma się uwiązać z sześciu tragedii, czyli kronik dramatycznych”. Planowany cykl pozostał jednak tylko w sferze zamysłów twórczych. Po napisaniu Balladyny i Lilli Wenedy zarzucił poeta myśl o kontynuowaniu rozpoczętego dzieła. Jeszcze tylko jakiś czas pracował nad trzecim utworek Krakiem, ale prace rychło przerwał. Na podstawie powstałych utworów można już w przybliżeniu określić charakter planowanego dzieła. Słowacki zadbał o podkreślenie cykliczności dramatów mających składać się na ową większą całość., wskazując przy tym na ich autonomiczność ideową i artystyczną oraz możliwość interpretacji synkretycznej. Utwory miały być powiem poddane podwójnej interpretacji: z perspektywy poszczególnych tekstów i w kontekście zamierzonego cyklu. Balladyna i Lilla Weneda powiązane są ze sobą łącznikami dwojakiego rodzaju: formalnymi i immanentnymi. Oba utwory poprzedzają listy dedykacyjne adresowane do Krasińskiego. Pojawienie się tu nazwiska Krasińskiego ma tu trojakie uzasadnienie. Po pierwsze obu poetów łączyła w tamtym czasie zażyła przyjaźń (wzajemne animozje na tle miłości do Joanny Bobrowej pojawi się dopiero później). PO drugie autor Irydiona był w zasadzie jedynym życzliwym czytelnikiem i obrońcą poezji Słowackiego. Po trzecie łączyła ich jakby wspólnota artystyczno -literacka. Zdaniem Słowackiego ich twórczość miała względem siebie poniekąd charakter komplementarny. Zaś do łączników immanentnie tkwiących w utworach tych przede wszystkim należy temat przedhistoryczny, próba ideowego i poetyckiego ukazania oraz zinterpretowania zmierzchłej przeszłości Polski przy jednoczesnej aktualizacji i aluzyjnym odniesieniu do dziejów najnowszych czasów współczesnych Słowackiemu- ich spraw, wydarzeń, problemów. Umieszczony przed Lillą Weneda „Do autoraIrydiona list drugi” zapowiadał i wytyczał kolejne niezrealizowane ogniwa dzieła. Kolejne „kroniki dramatyczne” miały być bardziej „tęczowe, lecz mniej fantastyczne” niż Balladyna Kleinerstwierdza ,że plan dalszych kronik był dość wyraźnie zarysowany. Popiel miął być synem Rozy Wenedy walczyć z następcą Lecha. Zapewne już wtedy słowacki zamierzał skoncentrować podania o Kraku, Wandzie i Popielu, jak to uczynił potem w pierwszym rapsodzie Króla-Ducha. Krakus, Wanda, Popiel to prawdopodobnie bohaterowie kolejnych trzech tragedii następujących w cyklupo Lilii Wenedzie, piątą byłaby Balladyna. Może zjawienie się aniołów u Piasta (uważane za początek Polski historycznej) byłoby stosownym zamknięciem cyklu dramatów o Polsce bajecznej. Niewykonany pomysł sześciu kronik nie poszedł na marne- odrodził się po latach jaki cykliczny poemat o Królu Duchu. Tragedie następujące po Lilii Wenedzie miały rozwijać i ukazywać problemy zarysowane właśnie w tym utworze. Dzieje Rozy Wenedy i Lecha orz ich antagonizm miały być kontynuowane w postaci poetyckiej obserwacji zarysowego pierwszej „kronice” konfliktu, lecz już na przykładzie losów następców tych dwóch postaci.. Zdaniem Kleinera „snucie cyklu dramatycznego po wspaniałych koncepcjach Lilii Wenedy było zadaniem ciężkim i niewdzięcznym. Tradycja dziejowa nie dawał materiału dostatecznego; symboliczne zaś wcielenie idei narodowych i rzucenie wizji dawnego świata skrystalizowało się w Lilii całkowicie”. TriumfLilii Wenedy paradoksalnie stał się swoistą klęską dla całości cyklu. Słowacki zdawał się być przekonany o tym iż nie zdoła się już wznieść ponad poziom utworu, które według świadectwa Goszczyńskiego nazywał swoim „ulubionym dzieckiem”. Balladyna i Lilia Weneda składały się, na fragment większej całości, lecz były również tekstami autonomicznymi artystycznie i ideowo. Słowacki starannie dbał o wydobycie i wskazanie łączników cykliczności pomiędzy tymi utworami. Starał się tez o zachowanie ich odrębności i literackiej suwerenności. To jedna z cech konstytutywnych romantycznej koncepcji cyku gatunkowego. Napisana w 1834 r. Balladyna otworzyła poecie nową drogę poetyczną. Nie dbał o liczne anachronizmy, bo uważał ze może towłaśnie utwór poetyczny jest lepszy od rozsądku: „jeżeli instynkt poetyczny był lepszym od rozsądku roztworzy mgłę dziejów przeszłości”. Słowa te stanowią klucz do zrozumienia koncepcji „kronik dramatycznych” Słowackiego. W spójności cyklu miał bowiem polegać na różnych sposobach artystycznych i ideowych, którymi twórca „roztworzy mgły dziejów przeszłości”. DlategoBalladyna i Lilia Weneda mimo swych powiązań immanentnych i formalnych nie tylko się od siebie różnią, ale też różnic muszą. Witkowska: „Kontynuacja kronik dramatycznych z baśniowych dziejów Polski jest Lilla Weneda […] lecz od fantastycznego świata Balladyny odbiega ona bardzo daleko, mimo iż rzecz wizje się w tym samym ‘cudownym miejscu” mitycznej Polski- nad Gopłem. Także pomimo szekspirowskiej postaci błazna i tchórza- Ślaza, który przez głupotę i kłamliwość plącze ludzkie dzieje stając się narzędziem tragicznej ironii losu. Fundamentalna różnicamiedzy obydwoma utworami tkwi w sferze mitycznej. W Lilii Wenedzie będą to wizje ginącego narodu Wenedów, jego ostatnia śmiertelna walka z najeźdźcami- Lechitami. Wszystkie postacie tej nadrzędnej sprawie zostaną podporządkowane. Nawet taki rekwizyt jak harfa Derwida, wokół którego koncentruje się ważna akcja utworu, naprawdę ważny i znaczący staje się w perspektywie ostatecznej zagłady Wenedów. Harfa przestaje wtedy być tylko instrumentem, ale przemienia się w symbol mocy duchowej i siły zwycięstwa. Uczestniczy w tajemniczym misterium wenedyjskim, które rozgrywa się nad brzegami Gopła. Poeta pragnie stworzyć literacki mit o początkach narodu polskiego. O ile Balladyna była baśnią o początkach dziejów, o tyle Lilla Wenedaw założeniach miała być mitem. Stad zdecydowane przeciwstawienie tragedii wenedyjskiej swobodzie i finezyjne fantazji baśniowej Balladyny. Mit wymaga wielkości płynącej z prostoty i surowości, odsłania przeszłe wizje, symbolizuje prawdy, tłumaczy współczesność i przyszłość, ma oddziaływać na świadomość społeczną. W swych poetyckich dociekaniach nad mitem początku narodu nawiązywał Słowacki do silnego nurtu rozważań, które już funkcjonowały w historiozofii i literaturze polskiej Zainteresowania początkami państwa polskiego datują się w zasadzie od momentu utraty przez Polskę niepodległości. Do spopularyzowania zainteresowań starożytnością słowiańską przyczyniły się też praca i poglądy Johanna Gottfrieda Herdera, który był twórca poglądu o posłannictwie dziejowym Słowian, ich misji wobec Europy i świata. To jego przemyśleniom zawdzięczają nader wiele polskie sady na temat charakteru, roli i przeznaczenia Słowian, formułowane w początkach XIX w. Zainteresowania te wyrażały się w sposób wieloraki i rozwijały wielotorowo. Począwszy od historycznych i historiozoficznych rozpraw, poprzez muzeastarożytności słowiańskich, po literackie głosy polskich romantyków, by złączyć się w nurt tzw. Słowianofilstwa, który w I poł. XIX w. ogarnął całą Europę uzyskując już przy tym wyraźna wykładnie polityczną wyrażoną w jego łonie przez dwie zasadnicze, a się przeciwstawne orientacje: demokratyczną i procarska. Jednym z znaczniejszych momentów w wizjach romantycznegosłowianofilstwa był słynny Kongres Słowiański, który odbył się w Pradze w 1848r. Jedno z naczelnych miejsc w polskiej historiografii zajmowała kwestia pochodzenia i początków narodu polskiego. Na ten temat wypowiadali się m.in.,. Joachim Lelewel i Wacław Aleksander Maciejowski. Formułowano przy tym różne sądy. Wyrastały one z wspólnego przekonania iż. dawniSłowianie zostali podbicie przez wojownicze plemiona o wyższej organizacji społecznej i technice wojennej. Tym plemieniem mieli być Lechici. Przy wskazywaniu ich rodowodu badacze już sięróżnili. Według F.H. Lewestama byli on Celtami, a z kolei K. Szjnocha mówił o normańskim pochodzeniu Lachów. Wyprowadzane wnioski na temat skutków p[odboju były już podobne., Wgłównej mierze to poglądy Lewestmana były inspirujące dla słowackiego. Obu łączyła wtedy zażyła przyjaźń, a Lewestam zapoznał poetę ze swoimi koncepcjami jeszcze przed napisaniem dramatu.Według niego epoka dziejów bajecznych charakteryzowała się „walka dwóch żywiołów zupełnie sobie obcych. Z nich jeden był wprowadzonym przez wtargniecie Lachów, drugi pochodził od krajowców Słowian”. Głowna przyczyna która nie pozwoliła naroodwoi polskiemu obalić jarzma Lachów była zupełna nieznajomość prawideł, podług których należy tworząc państwa i nimi rządzić. Słowianie żyli bowiem jeszcze w stanie patriarchalnym który nie uczy wytyczania granic i nie uznaje własności. Przejął wiec Słowacki w Lilii Wenedzie gotowy schemat historiozoficzny, który poddał zabiegom modyfikującym i obróbce politycznej. Tragedia wenetyjska ma kształt który jest wypadkową literackiej koncepcji wynikającej z założeń cyklu „kronik dramatycznych” wzbogaconej o własne przemyślenia nad słowiańskim mitem początku i ówczesnej myśli historiozoficznej oraz historiografii na ten temat. Jest tez poetyckim głosem Słowackiego w burzliwejromantycznej dyskusji nad początkami narodu polskiego. W Lilli Wenedzie miały być poruszone 2 zasadnicze problemy: kwestia powstania państwa polskiego dwuwarstwowości narodu polskiego oraz klęska powstania listopadowego. Podjecie pierwszej z tych kwestii wpisuje dramat w planowany przez Słowackiego cykl „kronik dramatycznych” o praprzeszłości Polski. Zagadnienie drugie daje asumpt do sytuowania Lilii Wenedy w ramach jeszcze innego cyklu, w tzw. „trylogii dramatycznej” (Kordian, Balladyna, Lilla Weneda).
PA STERZE SKUPIENIA
ak€w