WIEDZA WIEDZM I WIEDZMINÓW LE HIS * LEE HISS

PRZECIWIEŃSTWA SIĘ PRZYCIĄGAJĄ


Czy to prawda, że przeciwieństwa się przyciągają? Niemal codziennie słyszymy, że coś dzieje się tak, a nie inaczej, bo takie są prawa psychologii. Instynktownie lub nie, działamy wedle tego, co głoszą media, prasa, popkultura, polityka. Wiele osób żyje w przekonaniu, że to, co raz usłyszeli, jest prawdą i tak nią już na zawsze pozostanie. W cyklu artykułów z serii „Obalamy wielkie mity psychologii” będziemy próbowali dociekać prawdy pisanej przez duże „P”.

Minął 14 lutego – Dzień Świętego Walentego lub jak kto woli – Dzień Zakochanych.

Jedni spędzali go samotnie, inni ze swoją drugą połówką. I właśnie, czy aby na pewno „drugą połówką”?

Czy tak idealnie dopasowaną do siebie, jak dwie połówki jabłka, tudzież pomarańczy?

Czy raczej dobranej na zasadzie przeciwieństw, jak powiedzmy słodki banan i kwaśna cytryna? Wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic dziwnego, że ludzie dobierają się na zasadzie przeciwieństw.

Chyba każdy słyszał powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają i na nikim nie robi już wrażenia to, że np. młoda, piękna kobieta sukcesu spotyka się z łysiejącym mężczyzną w średnim wieku, leżącym całymi dniami na kanapie i oglądającym telezakupy.

Czy na pewno?

Taki wzorzec przedstawia nam film, książka, telewizja, gdyż właśnie tam wszystko jest możliwe.

Tysiące osób rozczula się przecież nad historiami prosto z filmów „Masz wiadomość”, „Pokojówka na Manhattanie”, „Pretty Woman” lub „Wpadka” i wierzy, że rzeczywistość może być taka sama.

Przeciwieństwa się przyciągają – silne przekonanie, czy ludowa mądrość?

Skąd się bierze wiara w przyciąganie pomiędzy osobami ze skrajnymi odmiennie osobowościami, przekonaniami, zachowaniami, wyglądem?

Otóż tak naprawdę do końca nie wiadomo. Co prawda zakłada się pewne możliwe wyjaśnienia.

Po pierwsze duże znaczenie przypisuje się właśnie owym fikcyjnym wzorcom, na których ludzie po prostu się bazują.

Po drugie w naszej kulturze przyjęto mocno ugruntowany pogląd, czerpany zapewne z ludowych mądrości naszych babć, na to, że istnieje jakaś szczególna, tajemnicza siła wzajemnego przyciągania.

Przeglądając fora internetowe i serwisy randkowe można natrafić na tysiące historii miłosnych opisujących przekonanie i dowody na przyciąganie się przeciwieństw.

Psycholog Lynn McCutcheon sprawdziła, że pogląd ten podziela prawie 80% zapytanych studentów.

Po trzecie niektórzy twierdzą, że taka jest właśnie natura świata. W podobieństwach i zgodności ludzie dostrzegają nudę, zaś w przeciwieństwach coś prawdziwego i ekscytującego.

Co na to nauka?

Wszelkie mądrości ludowe i powiedzenia mają jednak to do siebie, że zawsze na jedno małe powiedzonko znajdzie się szereg innych o zupełnie przeciwnym znaczeniu.

Pomimo że wszyscy często słyszeliśmy o tym, że przeciwieństwa się przyciągają, to zapewne znamy też powiedzenie „ciągnie swój do swego”.

I właśnie na NIE przyciąganie się przeciwieństw nauka ma dowody.

Dziesiątki badań psychologów wskazują, że ludzie chętniej dobierają się na zasadzie podobieństw. Już w 1985 roku Wakefield i Briggs udowodnili, że częściej pary tworzą ludzie o podobnych cechach osobowości.

Ta sama reguła dotyczy również m.in. przyjaźni i partnerstwa biznesowego – liczne eksperymenty dowodzą, że zdecydowanie bardziej wolimy spędzać swój czas z ludźmi o podobnych do nas cechach, niż z tymi, którzy znacznie się od nas różnią.

Osobowość to jednak nie wszystko.

Dobieramy się na zasadzie podobieństw pod względem poglądów, wyznawanych wartości, wiary, a nawet zamiłowania do porządku.

W jednym z wydań czasopisma „Journal of Personality and Social Psychology” opublikowano badania psychologów, którzy zdemaskowali mit o przyciąganiu się przeciwieństw.

Przebadano 1500 losowych par, będących parą w romantycznym związku, przyjaźni lub na gruncie biznesowym. Badanie podzielono na dwie tury.

W czasie pierwszej tury osoby badane wypełniały kwestionariusz, w którym oceniały własne systemy wartości, uprzedzenia i cechy osobiste.

Podczas drugiej tury badanych połączono w losowe pary i obserwowano, czy i ewentualnie jak zmienia się ich system wartości oraz poglądy po spotkaniu z inną osobą.

Jak się okazało, ludzie raczej nie zmieniali swoich osobistych przekonań i poglądów pod wpływem innej osoby, a co więcej – najlepiej czuli się, gdy rozmawiali z osobami podzielającymi ich punkt widzenia.

Co za tym idzie, dowiedziono, że ludzie czują przyciąganie tylko do osób wyznających te same wartości, wierzenia, mających ten sam stosunek do przesądów, uprzedzeń itp.

I to właśnie z tymi osobami wchodzą we wzajemne relacje partnerskie, przyjacielskie i biznesowe.

Naukowcy tłumaczą to tym, że zawsze dążymy do stworzenia komfortowych warunków egzystencji, nie przepadamy za zmianami i zazwyczaj unikamy występowania ewentualnych sytuacji spornych. Dlatego też wolimy nie mieć zbytnio do czynienia z osobami, które różnią się od nas.

Przeciwieństwa się przyciągają – papużki wiedzą najlepiej

Znacie powiedzenie „papużki nierozłączki”?

Jeśli tak to wiedźcie, że nawet w świecie ptaków istnieje wzajemne przyciąganie się podobieństw. Otóż naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine dowiedli, że papużki faliste, podobnie jak ludzie, wybierają na partnerów, osobniki podobne do siebie.

W okresie godowym ptaki te porozumiewają się za pomocą repertuaru wielu odgłosów i wokalizacji. Potrafią też dokładnie naśladować dźwięki. Zaobserwowano, że w trakcie wzajemnych kontaktów samce papużek falistych zaczynają instynktownie naśladować głosy samic.

A te nie pozostają im dłużne i odwdzięczają się, wybierając na partnera samca wydającego podobne do swoich dźwięki.

Jak widać prawa fizyki, gdzie plus i minus „tworzą parę” nie działają w kontaktach interpersonalnych. Tutaj górę bierze podobieństwo, wspólnota, zależność, komplementarność.




























WIEDZA PASTARZE SKUPIENIE Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja