tauron Smok Wawelski
Prąd bez kabli. Japończycy eksperymentują z bezprzewodowym przesyłaniem energiiPrototyp bezprzewodowego zasilania został opracowany już w 2007 na MIT. W tym roku mądre głowy z uniwersytetu w Tokio udoskonaliły urządzenie zdolne do przesyłania energii elektrycznej drogą radiową. Dzięki temu możliwe jest ładowanie i używanie urządzeń na odległość
Największym wyzwaniem było opracowanie systemu pozwalającego na przemieszczanie urządzeń uzupełniających energię za pomocą bezprzewodowego nadajnika. Nagłe zmiany wysokości i odległości skutecznie zakłócały przesyłanie elektryczności. Po wielu testach i próbach odkryto słaby punkt energetycznego transmitera.
Odpowiednio szybkie dopasowanie impedancji nadajników w czasie ich pracy gwarantuje stały i nieprzerwany przesył energii. W tym celu niezbędne było wyposażenie emitera energii oraz urządzenia odbiorczego w dodatkowy system pomiarowy. Ten z kolei nieprzerwanie sprawdza wysokość i odległość pomiędzy urządzeniami. Jeśli ładowany obiekt, na przykład telefon komórkowy, nagle oddali się od energetycznego nadajnika nastąpi ponowna, szybka kalkulacja impedancji. Jej zwiększanie lub zmniejszanie w czasie rzeczywistym umożliwia zachowanie stałego połączenia w przesyłaniu energii.
Wyniki pierwszych testów są obiecujące. W czasie komputerowej symulacji udało zachować się stabilna transmisję na poziomie 83,7%. W praktyce poziom ten spadł do 76%, co i tak stanowi doskonały wynik.
Modelowa infrastruktura bezprzewodowego zasilania działa na częstotliwościach począwszy od 1kHz do 1GHz. Są to znacznie wyższe wartości w porównaniu z innymi urządzeniami domowego użytku. Pamiętajmy jednak, że Japończycy chcą stworzyć w pełni wydajną technologięumożliwiającą bezprzewodowe zasilanie na dalszych odległościach.